Z początkiem sierpnia wróciła do nas nasza droga podopieczna,
która po kilkumiesięcznej nieobecności przekazała nam gro swoich prac plastycznych,
wykonane w zaciszu własnego domu, podczas epidemii koronawirusa COVID-19.
Autorka prac to niezwykle wrażliwa osoba, jak przyznała podczas jednej z rozmów telefonicznych,
rysowanie nigdy ją nie interesowało, osobiście uważała się za osobę bez talentu w tej dziedzinie.
Okazało się jednak, iż wszelkie zachęty otworzyły nowe drzwiczki do świata kolorów, barw i tajemnic.
Jak już wcześniej wspominałam wszelka twórczość to najlepszy lek na różne troski,
ciekawa forma wyrazu tego co czuje artysta oraz doskonały relaks.
Dodatkowo rysowanie i kolorowanie usprawnia pracę naszej dłoni i mózgu
a powstałe prace cieszą nasze serca i oczy. Gratulujemy odwagi.